Zoo zimą

stockvault-tired-bear110002Zima w tym roku potraktowała Polaków niezwykle łagodnie i – nie licząc miejscowości górskich – niewiele było dni, kiedy to temperatura w dzień spadła poniżej zera. Nie znaczy to oczywiście, że już nie uświadczymy pogody charakterystycznej dla tej pory roku. Najzimniejszy w Polsce jest z reguły przecież koniec stycznia i początek lutego, więc nikogo nie powinno zdziwić, gdy to właśnie wtedy zaatakuje nas -15 stopni mrozu. Jakby jednak nie było, zima na razie jest wyjątkowo łagodna i trzeba dzieciom szukać innych rozrywek niż lepienie bałwana, czy jazda na sankach. Jednym z pomysłów może być rodzinny wypad do zoo. Zimą przecież można się w takim miejscu bawić równie dobrze co latem.

Oczywiście ideałem byłoby poczekać na dzień, kiedy to spadnie świeży śnieg, a pogoda będzie słoneczna, bezwietrzna i z utrzymującą się dodatnią temperaturą. Taki właśnie zimowy wypad do zoo może okazać się frajdą dla całej rodziny, czymś zupełnie niecodziennym, a wręcz romantycznym (wypad z drugą połówką zatem też wchodzi w grę). Wziąwszy jednak pod uwagę niepewność warunków atmosferycznych, zwłaszcza w Polsce, czekanie na taki dzień może być jak literackie czekanie na Godota – długie i zakończone fiaskiem. Być może zatem warto któregoś dnia podjąć spontaniczną decyzję i po prostu wybrać się do zoo bez względu na okoliczności – oczywiście jeśli nie będzie padać deszcz, a temperatura okaże się na tyle przyzwoita, by nie skończyło się to chorobą. Jeśli jednak nie zoo, to przecież można sobie znaleźć – zwłaszcza w dużych miastach – całą masę rozrywek, które niezależne są od pogody.